Dobre zmiany

Polski system emerytalny od dawna nie spełnia pokładanych w nim nadziei i obecnych i przyszłych emerytów. Tak było za czasów peerelu, kiedy to niepodzielnie rządził i dzielił jedynie słuszny ZUS i tak jest obecnie, kiedy oprócz ZUS-u funkcjonuje także drugi filar emerytalny, czyli otwarty fundusz emerytalny oraz trzeci – indywidualne konta emerytalne. O ile jednak obecni emeryci nic już w tej sprawie nie mogą zrobić i wszelkie zmiany przy ty systemie ani im nie zaszkodzą ani nie pomogą, o tyle przyszli emeryci, którzy dopiero oszczędzają bądź zaczynają oszczędzać na przyszłe świadczenia emerytalne, są jak najbardziej zainteresowani zmianami w tym systemie. Perspektywa podobnych emerytur jakie mają obecni emeryci, a nawet mniejszych zupełnie nie odpowiada oczekiwaniom pracujących zawodowo Polaków. Nie odpowiada też rządowi, a kością niezgody jest drugi filar emerytalny, czyli otwarte fundusze emerytalne. Minister pracy Jolanta Fedak od dawna walczy o wprowadzenie zmian w systemie emerytalnym z uwzględnieniem zmniejszenia ofe składki emerytalnej o 4% oraz, aby otwarty fundusz emerytalny nie był obowiązkowe. Minister Fedak rozważa możliwość umożliwienie naszym rodakom wycofania się z ofe. Skąd taki pomysł? Ponieważ resort uważa, że dobrowolność tej sprawie niejako zmusiłaby otwarte fundusze emerytalne ofe do lepszego zarządzania powierzonymi im środkami, do większej dbałości o interesy członków funduszy. Ostatnie informacje jakie docierają z rynku otwartych funduszy emerytalnych zdają się potwierdzać obawy resortu pracy. Jak wynika z informacji "Parkietu" pierwsze półrocze 2010 roku nie było najlepsze dla ofe. Łącznie drugi filar emerytalny odnotował spadek dochodów o około 13, procent, czyli o prawie 870 milionów złotych. Ogólny zysk tej branży wyniósł 292,4 mln złotych i był mniejszy w porównaniu do roku ubiegłego o 24 procent. Natomiast koszty tej branży wzrosły o 2 procent czyli o 590 milionów złotych. Czy w takiej sytuacji można się dziwić obawom minister Fedak?
Trudno nie przyznać jej racji w kwestii braku konkurencji na tym rynku. Skoro otwarte fundusze emerytalne ofe nie konkurują między sobą ani ceną ani wartością portfela to znaczy, że te instytucje nie działają dobrze. Brak konkurencji nigdy nie sprzyja rozwojowi i nie działa w interesie klienta. Pani minister ma też sporo racji twierdząc, że sytuacja na giełdzie nie może rzutować na przyszłe emerytury. Poza tym ludziom trzeba dać wolna rękę i niech sami decydują gdzie i jak chcą oszczędzać na przyszłe emerytury.
Minister Fedak nie jest też za podniesieniem wieku emerytalnego, ponieważ uważa, że starszy człowiek, który z różnych powodów stracił pracę najczęściej już jej nie odzyskuje. Kto bowiem zatrudni prawie emeryta skoro na rynku pracy jest tylu młodych bezrobotnych? Tymczasem o ile przy krótkoterminowym inwestowaniu drugi filar emerytalny ma się jeszcze dobrze, o tyle przy długoterminowym odnotowuje już straty. W rankingu krótkoterminowym /12 m-cy / prowadzi amplico ofe ze zwrotami w granicach 13,71%, na drugim jest pko bp ofe 13,39%, a na trzecim ofe pzu "złota jesień" 13,32%. Ale już w rankingu długoterminowym /36 m-cy/ amplico traci – 2,87%, pkob bp – 4,33%, a pzu – 5,13%.